Polowanie na pułkownika. Sprawa VI K 394/96. Fakty i mity o 1. Samodzielnym Batalionie Kobiecym im. E. Plater

33,60 zł
Brutto

ANDRZEJ ZASIECZNY

Polowanie na pułkownika. Sprawa VI K 394/96. Fakty i mity o 1. Samodzielnym Batalionie Kobiecym im. E. Plater

ISBN 978-83-7339-079-9

Wydanie I

Obj. 226 str.

Format 14,5 x 20,0 cm

Oprawa miękka klejona

Ilość

Czy w III Rzeczypospolitej można zostać skazanym za pisanie prawdy o wydarzeniach z okresu II wojny światowej? Czy wyroki sądów: Rejonowego i Okręgowego w Warszawie przeciwko znanemu pisarzowi płk Henrykowi Piecuchowi świadczą, że w dzisiejszej Polsce to normalna praktyka wymiaru sprawiedliwości? Czy zapisanie skargi byłej żołnierki 1. Samodzielnego Batalionu Kobiecego im. E. Plater, że w czasie służby w tej jednostce ona i jej koleżanki były bardzo brutalnie molestowane seksualnie może zostać uznane za pisanie o prostytutkach frontowych? Czy nie powinna dziwić logika myślenia o tym problemie sądu i warszawskiej prokuratury, dla których pomiędzy gwałtem, molestowaniem i świadczeniem usług seksualnych za pieniądze nie ma różnicy? Czy społeczeństwo cywilizowanego kraju należącego do Unii Europejskiej może zaakceptować stanowisko Prokuratury Wojewódzkiej w Warszawie, która uznała pisanie prawdy o wydarzeniach z okresu II wojny światowej za czyn szczególnie niebezpieczny i naruszający interes społeczny i z urzędu dołączyła własny akt oskarżenia do prywatnego oskarżenia przeciwko H. Piecuchowi? Czy sędzina Anna Wujec, bezprawnie zwalniająca H. Piecucha z tajemnicy dziennikarskiej i występująca z żądaniem ujawnienia personaliów osoby, która zrelacjonowała pisarzowi, jak ona oraz jej koleżanki były traktowane w 1. SBK, chciała na nowo zinterpretować pojęcie niezawisłości sądu? Czy Sąd Okręgowy w Warszawie, który rozpatrywał apelację H. Piecucha, również uważa, że jego nie dotyczą przepisy o tajemnicy dziennikarskiej, a przede wszystkim prawo osoby wykorzystywanej seksualnie do nieujawniania jej danych osobowych? Czy zadaniem sądów w III Rzeczypospolitej jest wyręczanie świata nauki w ustalaniu prawdy historycznej? Czy proces sądowy Henryka Piecucha przejdzie do historii jako jeden z największych skandali w krótkiej historii, chcącej uchodzić za państwo prawa, III Rzeczypospolitej? Czy proces ten w istotny sposób różnił się od procesów wytaczanych ludziom kultury w Związku Radzieckim w latach 1936-1938 (no, może poza tym, że H. Piecucha jednak nie skazano na śmierć)? A może były jakieś różnice między tym procesem a procesami politycznymi w Polsce w latach 1945-1956? Fakt, że proces H. Piecucha zakończył się w 2001 roku, nie ma większego znaczenia. Nadal żyje wiele osób zainteresowanych fałszowaniem historii, upowszechnianiem kłamstw o tym, co związane jest zwłaszcza z historią Polski w XX wieku, blokowaniem dostępu do archiwów i zamykaniem ust zbyt dociekliwym historykom, pisarzom i dziennikarzom. Ta książka po raz pierwszy ujawnia mechanizm walki o umysły Polaków, jaka nadal toczy się w różnych miejscach w Polsce, ale jest ukryta, niejawna, a jej efektem jest podatność na manipulacje i wciskanie zwłaszcza młodym ludziom takiej wizji najnowszej historii Polski, której miejsce jest na śmietniku.

85 Przedmioty